Piracik to skromy, nieśmiały i delikatny chłopaczek. Bardzo boi się ludzi, szczególnie mężczyzn. Sztywny ze strachu na początku, stał tam gdzie się go postawiło. Trzeba było go wynosić na dwór na rękach i zanosić z powrotem.
– Piracik
– nie ma jednego oczka,
– dom z psem stabilnym dla Wacika to podstawa. Zaprzyjaźnił się z samoyedem Pablo, szaleństwom, zabawom, bieganinie nie ma końca.
– do ludzi wciąż nie jest przekonany, ostrożnie podchodzi po smaczka, po czym ucieka.
– namiętnie chce bawić się z kotami, nie robi im żadnej krzywdy.
– lubi swoje legowisko, ale woli wylegiwać się na kanapie.
– kradnie skarpetki i inne części garderoby w celu gryzienia, ale zna komendę „nie wolno” i respektuje zakazy.
– je suchą i morką karmę, nie wybrzydza, lubi pokryte mięsem kosteczki i skórki. Gryzaki na które nie ma ochoty namiętnie zakopuje w ogródku, gdy sądzi, że nikt nie widzi.
– utrzymuje czystość, załatwia się na zewnątrz w jednym miejscu.
– nie jest głośny, czasem razem z kolegą nieśmiało obszczekuję chodzące za płotem zwierzątka, a także pozwala sobie niekiedy na niewielkie wycie.
– widać, że chciałby nawiązać kontakt z człowiekiem, już wita radośnie wracającego z pracy opiekuna
Piracik obecnie nie wyjdzie na spacer, boi się smyczy, obroży, szelek. Mieszkanie w mieście nie jest domem dla Piracika. Dom z małymi dziećmi, ze względu na jego problemy z zaufaniem nie jest domem dla niego.
Chłopak się wolniutko otwiera. Gości wita przyjaźnię, psy bardzo lubi. Z kotami się bawi.
Nad zaufaniem opiekunowie cały czas pracują. Obecnie jedyny domek dla Wacika to dom z ogrodem bez konieczności spacerów zewnętrznych i świadomością pracy nad demonami Wacika.
Piracik jest w trakcie socjalizacji, ale jeśli odezwie się do nas domek oferujący warunki odpowiednie dla Piracika, rozważymy adopcję.
Piracik przebywa w Domu Tymczasowym Fundacji w okolicy Lipna.
Jest zaszczepiony, odrobaczony, ma chip. Jest wykastrowany.